Wiȩksza liczba pracowników nie zawsze oznacza szybszą obsługę w szpitalach dzisiaj. Dziwne, ale prawdziwe – wiele klinik widzi dłuższe kolejki mimo zatrudniania większej liczby osób. Spójrzmy na liczby stojące za tą zagadką. Ostatnie badania opublikowane w Frontiers in Digital Health wykazują, że około 20% budżetu szpitali przeznacza się na zadania administracyjne, a lekarze tracą około 13% swojego czasu pracy, wypełniając formularze zamiast przyjmować pacjentów. Co to wszystko oznacza? Rzeczywiste opóźnienia dla wszystkich zaangażowanych. Sale ratunkowe w całych Stanach Zjednoczonych zazwyczaj zmuszają pacjentów do oczekiwania ponad cztery godziny przed udzieleniem pomocy, a większość łóżek pozostaje zajęta przez ponad 85% czasu. Pacjenci mają również różne problemy. Błędy w rozliczeniach, sprzeczne komunikaty między działami oraz trudności z umówieniem wizyt są powszechnymi skargami. Około połowa ankietowanych mówi, że już nie są zadowoleni, ponieważ nie mogą uzyskać opieki na czas, gdy jest potrzebna. Tradycyjne sposoby zarządzania pracownikami po prostu przestają wystarczać. Dlatego potrzebujemy nowych podejść. Stacje samoobsługowego rejestrowania w gabinetach lekarskich mogłyby być częścią rozwiązania, zmniejszając zależność od papierowych systemów, które spowalniają wszystko.
Samoobsługowe kioski strategicznie oddzielają rejestrację pacjentów od bezpośredniego zaangażowania personelu, przekształcając sekwencyjne wąskie gardła w przepływy równoległe. Automatyzując procesy front-endowe, te systemy pozwalają placówkom medycznym przeznaczyć zasoby ludzkie na zadania kliniczne, zachowując przy tym szybkość rejestracji.
Pacjenci uzupełniają rejestrację cyfrową — w tym weryfikację ubezpieczenia i aktualizacje historii medycznej — równocześnie, a nie stojąc kolejno w kolejce. Ten model przetwarzania równoległego skraca średnie czasy oczekiwania w poczekalni o 25%, eliminując zależność od jednokanałowej rejestracji. Automatyzacja likwiduje obciążenie administracyjne personelu klinicznego, umożliwiając jednoczesne przetwarzanie pacjentów w sposób skalowalny, dostosowany do zmieniającego się zapotrzebowania, bez konieczności zatrudniania dodatkowego personelu.
Gdy dane z kiosków są łączone z systemami Elektronicznych Rekordów Zdrowia, oprogramowanie zaczyna sortować przypadki, które wymagają pierwszej uwagi, w zależności od ich pilności oraz rzeczywistej dostępności zasobów w danej chwili. Szpitale, które wdrożyły ten rodzaj integracji, informują, że około trzydziestu procent czasu personelu wcześniej przeznaczonego na dokumentację można teraz przeznaczyć na bezpośredni kontakt z pacjentami, ponieważ nie ma już potrzeby ręcznego przekazywania tych informacji. System śledzi łóżka w rzeczywistym czasie, jednocześnie monitorując, którzy lekarze i pielęgniarki są wolni w danym momencie. Pacjenci są automatycznie przydzielani do różnych obszarów na podstawie tych czynników, więc gdy warunki zmieniają się w trakcie leczenia, obciążenie pozostaje zrównoważone w całym zakładzie. Co czyni ten cały proces tak skutecznym, jest jego ciągła adaptacja zgodnie z napływającymi strumieniami danych, zapobiegając powstawaniu wąskich gardeł od razu, zamiast jedynie radzić sobie z nimi po ich wystąpieniu.
Gdy klinika Mayo Clinic zainstalowała kioski samoobsługowe w swoim dziale ratunkowym, zaobserwowano imponujący efekt: średni czas oczekiwania zmniejszył się o prawie 37%. Pacjenci mogli teraz dokonać elektronicznej rejestracji jeszcze przed przybyciem, co znacznie przyspieszyło proces i zapobiegło powstawaniu długich kolejek przy recepcji. System łączy się bezpośrednio z elektronicznymi aktami medycznymi w czasie rzeczywistym, dzięki czemu lekarze i pielęgniarki mogą szybko określić, którzy pacjenci wymagają natychmiastowej pomocy w razie nagłych przypadków. W okresach największego obłożenia kioski te pomogły zmniejszyć obciążenie administracyjne o prawie połowę. Osoby zgłaszające się z mniej poważnymi dolegliwościami szczególnie dobrze korzystały z tego rozwiązania. Zdarzało się także mniej błędów w wprowadzaniu danych – o około 22% niższy wskaźnik błędów – co przekłada się na lepsze wyniki leczenia dla wszystkich uczestniczących w procesie.
Zgodnie z danymi HIMSS z 2023 roku, około dwóch trzecich szpitali w USA rozpoczęło stosowanie kiosków samoobsługowych, co pokazuje, że większość osób w sektorze opieki zdrowia dostrzega rzeczywistą wartość poprawy przepływu pacjentów przez placówki. Cyfry również opowiadają ciekawą historię – od 2019 roku przyjęcie tej technologii wzrosło o ponad 200%, szczególnie w salach nagłych wypadków i klinikach ambulatoryjnych, gdzie czasy oczekiwania mogą być dość długie. Szpitale, które zainstalowały te kioski, odnotowują około 30% szybsze procesy rejestracji, a poziom zadowolenia pacjentów wzrasta o około 19 punktów po wprowadzeniu kiosków. Co czyni tę technologię tak atrakcyjną, jest jej skalowalność w sezonach szczytowych, kiedy szpitale zazwyczaj potrzebują znacznie więcej personelu, a tymczasem dodatkowe obciążenia są obsługiwane przy wykorzystaniu istniejących zasobów. Ekspertowie przewidują, że niemal wszystkie systemy opieki zdrowia będą rozszerzać swoje instalacje kiosków do połowy 2025 roku, skupiając się na łączeniu ich z usługami telemedycyny oraz zaawansowanymi narzędziami sztucznej inteligencji do priorytetowego sortowania pacjentów według potrzeb terapii.
Wdrożenie kiosków samoobsługowych w placówkach medycznych wymaga starannego planowania, jeśli chcemy rzeczywiście poprawić przepływ pacjentów przez obiekty. Najlepiej zacząć od małej skali – na przykład przetestować je w miejscach, gdzie najczęściej powstają kolejki, takich jak sale oczekiwania w SOR lub stanowiska rejestracji obsługujące ponad 200 osób dziennie, które zmagają się z długimi kolejkami. Cały proces wdrożenia na terenie całych szpitali trwa zazwyczaj od sześciu do dwunastu miesięcy. W tym czasie bardzo ważne jest również szkolenie personelu – musi on umieć rozwiązywać najczęstsze problemy techniczne z kioskami oraz pomagać zagubionym pacjentom, którzy mogą nie być biegli w korzystaniu z technologii. Podłączenie tych urządzeń do elektronicznych kart pacjentów znacząco poprawia efektywność – według badań, prawidłowa synchronizacja może zmniejszyć przypadki pomyłek o około 40 procent. Jednocześnie szpitale powinny przeanalizować swoje rzeczywiste projekty wnętrz, biorąc pod uwagę naturalne trasy poruszania się ludzi po budynku. Kioski należy umieszczać blisko wejść dla pacjentów, ale jednocześnie zapewnić wystarczająco dużo miejsca na przejazd wózków inwalidzkich i sprzętu medycznego. Wiele wiodących szpitali odnotowało około 30-procentową poprawę szybkości obsługi pacjentów, gdy kioski wspierają – a nie całkowicie zastępują – bezpośredni kontakt z personelem.
Prawa autorskie © 2025 przez Shenzhen Sonka Medical Technology Co., Limited - Polityka prywatności